Od Yuki'ego Do Ashton'a

 Wyszliśmy z jaskini.
-W takim razie ja już się zmywam.
-Co?! Miałem Cię oprowadzić!
-Co?! Miałem Cię oprowadzić!- Powtórzyłem piskliwym głosem- Dam sobie radę.
-Czemu ty jesteś takim wrednym debilem?! Umrzesz samotnie!
-I bardzo dobrze. Nie chcę w moim życiu nikogo. Nikt mnie nigdy nie kochał więc ja też kochać nie będę- ruszyłem w stronę lasu.
-A mama?- Ruszył za mną
-Nie.
-Tata?
-NIE.
-Wujek?
-Wykorzystywał mnie sek...
-Serio?!
-PEWNIE, ŻE NIE! Odczep się!- warknąłem na niego. Zaśmiał się.
-Śmieszny jesteś.- parsknął
-A ty nie.- zmarszczyłem brwii
-Gdzie idziemy?
-Do lasu.-odparłem zrezygnowany
-Po coooo?
-Zapolujemy. Przydasz się na coś. Chyba.

<Ashton? Wyczuwam początek przyjaźni XD>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Agata | WioskaSzablonów | x.