Od Ririn Do Yuki'ego

 No co za...!! Ach. A był taki miły dzień...
- Ej, wracaj tu! - krzyknęłam do niego.
Ale oczywiście nic nie dociera do takich wilków. Trzeba było użyć specjalnych środków. Niee, nie będę się przecież teleportować by go dogonić.
Gdy tak zanim szłam a on przeklinał cały świat pod nosem że zanim idę ,dostrzegłam ze coś skacze po gałęziach. Od razu pomyślałam ,że kot wymyślił kolejny żart. Przystanęłam w pewnej chwili by odkryć zamiary małego urwisa. A gdy zauważyłam co kot kombinuje powiedziałam spokojnym głosem do basiora.
- Radze ci tam nie iść -powiedziałam a on na to tylko prychną w moją stronę - Naprawdę nie idź tam - próbowałam go przekonać.
Odwrócił się w moją stronę i teraz stal naprzeciwko mnie.
- Myślisz że jestem taki głupi by uwierzyć ci? - jeszcze raz prychną.
~ "OK - pomyślałam i usiadłam na śniegu wpatrując się w basiora jak idzie do przygotowanej pułapki ~1...2...3..i....."

(Yukio) XD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Agata | WioskaSzablonów | x.