Od Asami - Quest nr 3

 Otaczały mnie drzewa, byłam w ciemnym lesie. Nie wiem co mnie podkusiło by wybrać się nocą do lasu. Może chciałam wyjść z mojej jaskini i po prostu się przejść? Nawet nie wiem co mną kierowało i co mnie do tego podkusiło. Rozejrzałam się dookoła siebie, widząc tylko w oddali panujący mrok. Westchnęłam a z nozdrzy wyłoniła się szarawa mgiełka, która po chwili znikła, już do mnie nie wracając tylko rozpraszając się w powietrzu. Ruszyłam dalej, przecież nie chce zamarznąć.
Dostrzegłam przed sobą zagłębienie w ziemi, co by oznaczało, że znajduje się tam rzeka. Podeszłam do niej i schyliłam łeb, by napić się wody. Wzięłam jeden łyk, woda była na tyle lodowata iż gdy przepływała przez tchawice, czułam jak zimno przepływa przez całe moje ciało. Instynktownie podniosłam głowę, by być jak najdalej od lodowatej wody. Możliwe było też to, że po prostu nie chciałam do niej wpaść. Byłam tu sama, a nurt jest na tyle silny by porwać moje sztywne ciało do jakiegoś jeziora. Nie miałabym też na nic liczyć, jeżeli chodzi o jakąkolwiek pomoc. Popatrzyłam na rzekę, była czarna. Jedyną oznaką, że tu była był srebrzysty poblask księżyca, który odbijał się od strumienia. Był naprawdę silny i ciągnął za sobą kry lodu. Zmarszczyłam brwi, wyobrażając sobie mnie wpadającą do wody i widząc iluzję samej siebie, jak bez skutecznie próbuje utrzymać się nad taflą wody, wymachując łapami w panice a po kilku minutach przestaje się w ogóle ruszać. Iluzja sztywnieje i znika, nosząca przez nur wody. Potrząsam mocno głową, na znak by iluzja, którą stworzyłam znikła. Często łapie się na tym, iż tworząc iluzje jest na tyle realistyczna by zmylić niektóre wilki, pożywienie i wrogów, jak w tedy smoka. Pomyślałam o ratunku Rodney'a i o tym ile wysiłku kosztowało mnie to wszystko. Na samą myśl o nim i jego ratunku, mimowolnie na pysku pojawił mi się ledwo widoczny uśmiech, który znikł po chwili. Była to przyjemna myśl, choć dość dawno go nie widziałam. Miałam ochotę z nim porozmawiać lub nawet iść na jakieś małe polowanie. Cóż, powinnam poczekać na niego ze względu na to iż już od kilkunastu dni jest na przeszpiegach i nie wraca. Moją myśl przerwał dźwięk chlupoczącej wody. Szybko odwróciłam głowę w tamtą stronę, chcąc się dowiedzieć co wydało taki dźwięk.
Ruszyłam w tamtą stronę, myśląc iż do rzeki wpadł jeleń. Dawno nie patrzyłam na nic co się topi, a miała bym chociaż zajęcie. Szybkie kroki, przemieniły się w bieg, słysząc głos. Teraz dopiero dostrzegłam jasną sylwetkę, i czerwone oczy, które emanowały paniką lecz i zawzięciem. Wymachiwał łapami, lecz nie były to chaotyczne ruchy, lecz opanowane i pełne przemyślenia. Jednak nic to nie dawało, nurt był zbyt silny. Był to wilk, basior o jasnej sierści i czarnymi paskami na grzbiecie. Pierwszy raz go tu widzę. Ile tak stałam? Minutę? Dwie? Może tylko parę sekund? Inny wilk, szybko by wskoczył do wody by pomóc, lecz ja stoję niewzruszona na brzegu, obserwując martwym wyrazem oczu. Nie współczułam mu. Nie potrafiłam mu współczuć. Nie potrafiłam współczuć wilkowi, który się topi przed moimi oczami.
Po chwili myślenia, co dla tamtego wilka była wiecznością, powiedziałam:
- Ch**erny ze mnie socjopata - mruknęłam pod nosem i wskoczyłam po tym do wody. Zimno dawało się wyraźnie we znaki, lecz już po kilku sekundach byliśmy już na brzegu. Szybko się otrzepałam z lodowatej wody, by krople wody, na mojej sierści nie zamarzła. Stałam obok wilka, parząc na niego z góry. Leżał na śniegu i ciężko oddychał z wysiłku. Otworzył swoje czerwone oczy, przyglądając się moim, zielonym oczom pozbawionym współczucia.
- Czemu nie wskoczyłaś od razu do wody!? - wybuchnął na mnie. Przyglądałam się mu po czym usiadłam i odpowiedziałam.
- Nie potrafię współczuć, jestem pozbawiona jakiejkolwiek empatii w stosunku co do innych. Jestem socjopatą - powiedziałam po czym znowu spojrzałam na niego i jego czerwone ślepia spotkały się z moimi. Czyżby jest do mnie choć w małym stopniu podobny? Nie wydaje się być normalny, choć sama nie jestem normalna.

Shiren? A pisze sobie do ciebie bo jakoś tak na ciebie wypadło xd
No do kogoś musiałam XD
Przepraszam za długość, ale no nie chciało mi się a był czas, że muszę coś już napisać XD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Agata | WioskaSzablonów | x.