Od Ririn Do Yuki'ego

 W wpatrywałam się w niego, bez jakikolwiek emocji. Tak po prostu. Choć było mi go szkoda. Nie rozumiałam tego, jak można mówić o sobie takie coś? Ja bym na takie traktowanie nie pozwoliła.
- Ja mam na ten temat inne zdanie - powiedziałam a on lekko się dziwił - Masz dar którego nawet ja nie mam w świecie żywych. A ty mówisz to tak jakby było to przekleństwo - pokręciłam z niedowierzaniem głową - Jeśli uważasz że jesteś kulą u nogi to tak postrzegają cię inni.
Odwróciłam się do niego plecami i powolnym krokiem zmierzałam do wyjścia.
- A i jeszcze jedno - odwróciłam głowę w jego stronę - Po pierwsze wątpię by Kosiarze byli tacy głupi by słuchać istoty żywej, a po drugie zwykłe duchy nie mogą zabić. - rzekłam i ruszyłam do wyjścia.

?Yuki?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Agata | WioskaSzablonów | x.