Od Ririn Do Yuki'ego

 OK... Yukio był człowiekiem. Jakoś to było zbyt pokręcone... Chyba nie na mój mózg d: Ale bardzo prawdopodobne. Słyszałam kiedyś kilka opowieści że Śmierć była tak łaskawa że robiła coś przeciw regulaminowi. Ale że jest spoko? To dopiero historia. Jednak mnie jedna żecz dręczy. Zawsze Śmierć gdy ma z kimś układy coś zabiera osobie która do niej przyszła. Ciekawe...
-Dobra. Nikomu nie wypaplam. - obiecałam mu.
Spojrzałam na słońce próbując określić która może być godzina. Chyba... 18. Czyli możemy zacząć naszą duchową pracę. Świetnie -_-
- Dobra Yuki, włączajaj swoje sensory duchowe i szukaj zbłąkanych duchów. Nasza praca czeka - powiedziałam wstając.

?Yuki?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Agata | WioskaSzablonów | x.